Makijaż retro na nowoczesne wesele
Czy weselny makijaż musi być typowy? Nie ma takiego obowiązku, jednym z pomysłów na zapisanie się w pamięci gości jest zaś weselny makijaż retro. Już na wstępie wypada jednak poczynić pewne zastrzeżenia, jeśli bowiem makijaż ten ma wywoływać niezapomniane wrażenie, powinien być nienaganny. Wystarczy jedna nierówna kreska na powiece, aby efekt końcowy zniechęcał zamiast zachwycać, jeśli więc liczymy na podobne rozwiązanie w dniu ślubu, zaufanie profesjonaliście wydaje się najbardziej wskazanym rozwiązaniem. Owszem, zasada ta może zostać złamana, jest to jednak dopuszczalne przede wszystkim wówczas, gdy wiemy, że mamy co najmniej kilka tygodni, które przeznaczymy na intensywny trening. Pamiętajmy, że cera powinna być w takim przypadku idealnie gładka. Jeśli więc nie możemy pochwalić się tym atutem, konieczne jest zaopatrzenie się w mocno kryjące kosmetyki. Owszem, makijaż w stylu retro kojarzy się raczej z bladą kobiecą twarzą, panie o cerze oliwkowej również mogą się jednak na niego zdecydować.
Na czym polega sekret? Zarówno pomadka, podkład, jak i róż powinny być dopasowane nie tylko do typu urody, ale także do odcienia naszej skóry. Jeśli więc nie będzie ona nawilżona i wygładzona, nasze wysiłki spełzną na niczym. Konieczny jest zatem nie tylko peeling, ale również dobry krem nawilżający. Pamiętajmy też, że bazę pod podkład należy nakładać dopiero wtedy, gdy krem się wchłonie. Znakomitym rozwiązaniem jest też korektor, który przydaje się zwłaszcza wówczas, gdy chcemy ukryć niedoskonałości pod naszymi oczami. Makijaż w stylu retro nie przewiduje też miejsca dla rozszerzonych naczynek, wskazane jest więc zamalowanie ich zielonym korektorem. Nie musimy z niego rezygnować nawet po założeniu podkładu, nadal możemy bowiem korygować niedoskonałości. Pamiętajmy też, że skóra powinna być matowa, jeśli liczymy na ciekawe zdjęcia.